* mój osobisty sukces: nie dość, że kupiłam, to jeszcze zniszczyłam. Pierwszy rezultat niszczenia SUKCESU w moim scrap notatniku: wycinki + mazianie akrylowe palcami.
Po wielkim dachem/parasolem nieba mozliwości są nieprzebrane... na przykład możliwość przekucia jednego sukcesu w drugi, co Ci się udało:-) Pozdrawiam ciepło i przepraszam za zaległości...
Parasol z nieba - boski!
OdpowiedzUsuńPo wielkim dachem/parasolem nieba mozliwości są nieprzebrane... na przykład możliwość przekucia jednego sukcesu w drugi, co Ci się udało:-) Pozdrawiam ciepło i przepraszam za zaległości...
OdpowiedzUsuńświetny!
OdpowiedzUsuń