niedziela, 8 sierpnia 2010

99. Kalkografia

Zainspirowana sierpniowym skrapowaniem codziennością szkieukowej Kasi z craft imaginarium dzielę się z Wami sposobem z kryzysowych lat osiemdzisiątych, kiedy tak trudno było o wszystko. Znajoma plastyczka wpadła na pomysł wykorzystania kalki maszynowej na lekcjach w szkole. Btw., czy jest ona jeszcze dostępna? Komputer zastąpił wszak maszynę do pisania.
Potrzebne są: kalka maszynowa (również zużyta), żelazko, liście (lepiej suszone, ale mogą też być świeże) i pióra, im wyraźniej żyłkowane, tym lepiej.
Kalkę należy zmiąć i wyprostować, przyłożyć do kartki i przeprasować gorącym żelazkiem. Uzyskamy deseń, który można potraktować jako tło do malowania, papier skrapowy czy obrazek.


Jeśli między kalkę a papier podłożymy liście, koronki, piórka lub inne płaskie przedmioty wzbogacimy wzór.


Można też na liściu położyć kalkę, przeprasować, położyć liść pobrudzoną stroną na papierze i jeszcze raz przeprasować - otrzymamy liściową pieczątkę.

     

8 komentarzy:

  1. Skrzatko genialna, że tez na to nie wpadłam, cała paczka kalki staroświeckiej u mnie lezakuje:-) Dziękuję za pomysł i udział:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj, z kalką to można duuuuużo zdziałać :) u mnie jeszcze z "tamtych" lat leży (i maszynowa i ołówkowa) :D ale jest dostępna w sklepach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. no i zapomniałam - dzięki za przypomnienie o jej istnieniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. super technika! nie wiem, co prawda, kiedy ostatni raz widzialam taka kalke, ale kto wie, moze na allegro albo na ebayu by sie dalo zakupic w razie koniecznosci. To byly czasy, jak czlowiek sobie tak radzil...
    W domu w Polsce jest gdzies teka z pracami moich siostr, tworzonymi w latach 50-tych i 60-tych, kiedy tez nie bylo zatrzesienia przydasi, ale ile mozna bylo wytworzyc ze zwyklych farbek, swieczek, skrawkow tego i owego. Hm, moze podczas nastepnego pobytu warto byloby to muzeum sfotografowac...

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest dostępna, jest :)
    Ale na takie jej zastosowanie nie wpadłabym!

    OdpowiedzUsuń
  6. dzięki za przypomnienie tej techniki! kalka gdzieś jeszcze się znajdzie:) efekty Twojej pracy świetne!

    OdpowiedzUsuń