środa, 9 stycznia 2013

306. Biżuteria

Koleżanka z południa Polski, tęskniąc za morzem, poprosiła mnie kiedyś o zielone szkiełko. Przygotowałam jej miniaturowy słoiczek malutkich, zielonych, obmytych przez morze szkiełek. Jakież było moje zaskoczenie, gdy w sobotę pokazała mi swój nowy wisior, wykonany na zamówienie przez znajomego jubilera. To dopiero docenienie!

4 komentarze:

  1. Świetny pomysł. Niesamowita sprawa - mieć wisiorek z taką historią powstania.

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny materiał, a jaki efekt...

    OdpowiedzUsuń
  3. Super pomysł! I jaki efekt!
    Pozdrawiam
    Ps. Zapraszam do mnie po wyróżnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny wisior! A ja się głowiłam, co to za kamienie szlachetne... ;)

    OdpowiedzUsuń