Albo stanie się staroświeckim szklanym naczynkiem (spadek po Cioci z lewej, szkatułka w środku - u góry część dolna, pod nią wieczko - zakup Mamy z lat 80-tych, a ta z ogonkiem z pchlego targu na Grzegórzeckiej w Krakowie):
A to z pewno z pewnością nie wszystkie. Jeszcze w pudle z ozdobami choinkowymi, jeszcze w pudełku z koralikami do nawlekania, jeszcze ukryty pierścioneczek ze złotego drucika od brata z okazji matury, jeszcze szklane ozdoby z werandy, jeszcze serduszkowy dziurkacz, jeszcze zaczęta robótka - szmatkowe serduszko, którego pozazdrościłam Jolince, Joie, Kasandrze, Agutkowi, Monice i wielu, wielu innym rękodzielniczkom.
Albo prezentem od zaprzyjaźnionych dzieci: poduszeczką do szpilek ze sztucznego futerka, kartką ze wzorkiem z makaronu.
Albo deseczką, której nie oparłam się jakieś 25 lat temu u Zalipianek w Krakowie (obowiązkowo z sęczkiem!)
Albo sama natura wyrzeźbi kamyki w kształt serc. Do tych mam największą słabość - znalezione przeze mnie nad Bałtykiem w ciągu ostatnich kilku lat:A to z pewno z pewnością nie wszystkie. Jeszcze w pudle z ozdobami choinkowymi, jeszcze w pudełku z koralikami do nawlekania, jeszcze ukryty pierścioneczek ze złotego drucika od brata z okazji matury, jeszcze szklane ozdoby z werandy, jeszcze serduszkowy dziurkacz, jeszcze zaczęta robótka - szmatkowe serduszko, którego pozazdrościłam Jolince, Joie, Kasandrze, Agutkowi, Monice i wielu, wielu innym rękodzielniczkom.
Czy to już choroba czy tylko lekki bzik?
i już chyba nikt nie ma wątpliwości, jaki jest Twój ulubiony wzór :) kolekcja imponująca, ale chyba najbardziej urzekły mnie te serca z kamyków. takie cudeńka potrafi tworzyć natura :)
OdpowiedzUsuńto wyżej to byłam ja - kalioppe ;)
OdpowiedzUsuńTo jest bardzo, bardzo miły bzik :)
OdpowiedzUsuńmoim zaniem, o lepszego bzika trudno... i chciałabym mieć takie choroby, jak ta :)
OdpowiedzUsuńte kamienne serca... wprost niesamowite... gratuluję takiej kolekcji... jest niewiarygodna :)