Kiedy przyjeżdżasz do Poznania na cynkowy warsztat i (wstawszy o ciemnej godzinie) postanowisz wypić espresso w Starbucksie na nowym dworcu PKP możesz natknąć się na coś znajomego:
A im bardziej się przyglądasz, tym wyraźniejsze staje się przekonanie: nasi tu byli!
Kolektywne dzieło Agnieszki-Anny, Cynki i Drugiej Szesnaście jest ozdobą kolekcji prac plastycznych na starbucksowych serwetkach :)
A poniżej efekt warsztatu mix mediowego pn. epoka żelaza. Fotografia w zegarku jest tymczasowa, docelowo ma tam znaleźć się mój dziadek. Uwalałam sobie paluszki, ale warto było!
Cynko, dzięki, i do zobaczenia w Trójmieście.
Kiedyś Poznań miał fajne hasło reklamowe - "Poznań doznań" i widzę, że pasuje do Twojego dzisiejszego dnia ;).
OdpowiedzUsuńFajowa praca :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za tak twórczą obecność!!!
OdpowiedzUsuńOch, rzeczywiście było warto, bo wyszło bardzo efektownie :)). Świetne zestawienie kolorów i dziadkowi na pewno będzie w nich do twarzy :))
OdpowiedzUsuń