Fot. z bloga Hanny Anny
Mój Tata lubił cytować wiersz Leopolda Staffa pt. Zdrada:
Gdy lśnił ponowik
Księżyca wąski,
Podpatrzył słowik
Nasz schron z gałązki.
Poniósł na łęgi
W piosennej zdradzie
Nasze przysięgi
I schadzki w sadzie.
Rozdzwonił plotki
W całej dąbrowie
O nocy słodkiej
I słodszej zmowie.
Dziś na polankach
Każdy liść szepce
O całowankach
W twojej izdebce.
Strumień coś gwarzy
O ramion splocie
Twarzą przy twarzy
I w serc pieszczocie.
Motyle płoszą
Pszczoły, róż gości:
Kwiatom roznoszą
Pocztę miłości.
Ponowik - cienki sierp księżyca po nowiu, w kształcie litery D, słowo to mój Tata wymawiał z taką przyjemnością, jakby miał w ustach coś przepysznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz