Niezbyt pociąga mnie robienie kartek, a i ten cardlift bym ominęła, gdyby nie prace Anny-Marii - kolorowe, wesołe, pełne życia. Zatem spróbowałam. Teoretycznie nie lubię niebieskiego...
Granatowy karton, limonkowy folder reklamowy (już występował w moich pracach i z pewnością jeszcze będzie - uwielbiam ten kolor!), resztka bordera z tapety, magic, nożyczki, dziurkacz. Napis ze starej książki.
W drugiej dodatkowo żółta kartka i cienkopis. Malutkie białe serduszko namalowane mleczkiem do wanny :)
W drugiej dodatkowo żółta kartka i cienkopis. Malutkie białe serduszko namalowane mleczkiem do wanny :)
Olá amiga!
OdpowiedzUsuńPassei pelo seu cantinho... amei!!!
Seus trabalhos são lindos, criativos e alegres... parabéns!
Espero você em:
magiadaines.blospot.com
Uma ótima semana!
Beijinhos carinhosos.
Itabira - Brasil
To był lift w sam raz dla Ciebie, wcale się nie dziwię, że tak Cie natchnął. Fajne rzeczy Ci wyszły z tej zabawy, Skrzatko:-) tA ych komplementów po portugalsku to troszkę Ci zazdraszczam;-)
OdpowiedzUsuńJa pomyślałam, Mrouh, że to pomyłka powyżej.
OdpowiedzUsuńW życiu bym nie pomyslała, że można używać w skrapach mleczka do wanny :D
OdpowiedzUsuńJak widać absolutnie wszystko może się przydać.
Ciekawa jestem trwałości tego mleczka :-) Dziękuję za udział w wyzwaniu!
OdpowiedzUsuńHi,
OdpowiedzUsuńI like your work, it's lovely.
There is something on my blog for you!
Hugs xx
Pat
no i fajnie wyszło!
OdpowiedzUsuń