wtorek, 13 października 2009
29. Różowo dla Magdy M.
Moja różowa praca, zainspirowana komentarzem Magdy u scrapujących Polek.
Podoba mi się, chociaż litery zrobiłam za małe. Źle się pisze cienkopisem na szorstkim. Karton z opakowania, papier, w który zawinięto mi zakup w kwiaciarni, suche pastele, ścierka domowa (przy okazji sprzedaję wam tani sposób pozyskiwania różowego filcu). Odpowiedź na retoryczne pytanie Mrouh: jak mały musi być ścinek papieru, by uznać, że już się nie przyda? Ja wykorzystałam tu odpadki z dziurkacza biurowego.
No i miało być wyłącznie różowo, ja zaś zgrzeszyłam szarym kartonem, brązową kredką pastelową (żeby korespondowało z kolorami misia) i czarnym pisakiem. Może zostanie mi to wybaczone, wszak chciałam dobrze. Tyle że dobre intencje mają złą prasę...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Śliczna karteczka! Dziękuję za udział w wyzwaniu :)
OdpowiedzUsuńŚwietna robota, a temat trudny... Czy ja już pisałam, że masz piękne pismo? Co do dziurkacza, to na kartce z niebieskim kubkiem wykorzystałam dziurkaczowe kropki z bardzo malutkich ścinek pozostałych po wycinaniu falbanki:-) Na wyzwanie Polkowe, żeby było bardzo różowo jakoś nie mam pomysłu... tym bardziej podziwiam, nawet jeśli troszkę się wyłamałaś. Uściski:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, za udział w Różowym tygodniu. Podziwiam pracę i ogromne zaangażowanie we wszystko co ważne, piękne i bardzo emocjonalne.
OdpowiedzUsuńSuper wygląda ta kartka. No i ten pomysł z filcową ścierką. Haha, robienie coś z niczego jest świetne.
OdpowiedzUsuńZatkało mnie... to dziwne uczucie, gdy moje słowa stają się inspiracją dla kogoś...
OdpowiedzUsuńKartka ciepła bardzo i taka prawdziwa "żyjesz w moim sercu"... (choc ja nie wiem,czy to byl chlopiec, czy dziewczynka...)
Dziekuję! :* Piękne, wzruszyłam się baaaardzo...