Wiem, że nie jestem taki piękny jak on. No i, że się stroję w cudze piórka. Jestem dopiero prototypem. Trochę się Skrzatce nie udałem, oj tam...
PS. Skrzatka prosi laureatki różowego candy o cierpliwość, różowe paczki się kompletują powoli, ale skutecznie. Prawdopodobnie wyjdą dopiero w przyszłym tygodniu.
Piękny jest! Może nie tak smukły, jak ten z foto, ale przecież zima idzie, trza się było nachapać na zaś:-) Wygląda na prawdziwego Niebieskiego Ptaka.
OdpowiedzUsuńP.S.Mordowałam kartkę z pawiem, więc też chciałam uzyć cudzych piórek ale byłam w nastroju pt. wszystko do kitu i nic z niej nie wyszło.
cudny ptaszek :) powiedziałabym raczej, że 'cudaszek' a nie 'głuptaszek' :)
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalne podejście do wyzwania!!!
OdpowiedzUsuń