Kobiety, jak wiadomo, miewają okresy. Wiosną 2003 roku miałam okres brudzenia papieru. Byłam dorosła, nikt mi tego nie mógł zabronić. Sporą teczkę zabrudzonych arkuszy przechowuję do dziś.
Najpierw kupiłam małe pudełko suchych pasteli i brudziłam przepiękny, fakturowy papier listowy:
1. Pisklę2. Oko
3. Ryba
4. Dynamicznie
5. Rzęsy
6. Medytacyjnie7. ZaćmienieWpadłam na pomysł, że do brudzenia papieru można używać również kredek bambino:
8. Rój
Znudziło mi się brudzić białe, zaczęłam kolorowe:
9. Meduza
10. Pękanie Zakupiłam złotą konturówkę do szkła. Tym się dopiero dobrze brudzi!
11. Ogniście
12. Wir
13. Halo
Ostrzeżenie: mam tego więcej.
Jakieś uwagi?
Skrzatko to są MANDALE !! nazywasz to brudzeniem ale to są Twoje mandale wychodzące z głębi Ciebie !!
OdpowiedzUsuńBrudzenie papieru hmm ładnie to nazwałaś ;)
Uwagi , nie :)
ależ niektóre kipią energią
tak, to są te na "m", z taką intencją były rysowane
OdpowiedzUsuńBomba !!! Mnie najbardziej przypadły do gustu mimo wszystko te na białym papierze ... rewelacja !!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Więcej!
OdpowiedzUsuńi ja również jestem na tak!!! Więcej, więcej, więcej :)
OdpowiedzUsuń