sobota, 29 sierpnia 2009

9. Pierwsze koty za płoty


Z cyklu "Dziwne bajki":

Na wysokiej górze rosło drzewo duże,
A na drzewie siedział ptak i śpiewał sobie tak:
Podaj mi rączkę, założę ci obrączkę,
I pojmę cię za żonę, będziesz nosić koronę,
I tak ci będzie pięknie, że aż mi serce pęknie,
Roztopi się szklana góra, ja zrzucę ptasie pióra,
Spod drzewa zdrój wypłynie, przyniesie plon krainie,
Zazielenią się lasy, pola, bujnie obrodzi rola,
Zaludnią się wsie i miasta... Cyt, iskierka zgasła...

100% recykling
- brązowy karton z koperty, na którą wylała się złota farba
- brązowa tektura falista z opakowania, rozwarstwiona, żeby fale były na wierzchu
- czarno-białe zdjęcie z folderu reklamowego
- skrawek brokatu ze starej bluzki
- skrawek koronki bieliźnianej
- szkło butelkowe - oszlifowane przez morze okruchy z plaży
- koralik ze zbiorów własnych
- klej do tapet, klej magic, żółty żelopis, nożyczki, nożyk segmentowy

Jakby mogło być inaczej - recykling, utylizacja, second hand to mój żywioł. A że praca nie przypomina niczego innego na stronie piaskownicy sztuki, cóż, przynajmniej jest moja...
Trudności było wiele: nie umiałam zapobiec wyginaniu się kartonu, nie umiałam zrobić dobrego zdjęcia, nie umiałam go podpisać, nie umiem posługiwać się programem graficznym, nawet sam blogger sprawia mi wciąż kłopoty. Jeszcze się tego nauczę.

1 komentarz:

  1. ha, pewnie że się nauczysz, ja też nic nie umiałam :) ale szybko chłonęłam... oj, bardzooo szybko :) a ta praca - aktycznie jest inna niż wszystkie i ta jej "inność" włąsnie mnie tak zwabiła :) jest prześliczna na perawde i jaka wyobraźnia - co i jak dopasować, ja tak nie umiem... pozdrawiam! o, i zapraszam na candy do mnie :) a co tam :)

    OdpowiedzUsuń