czwartek, 14 lutego 2013

311. Tea tag 1


Kawiarniana zabawa w MENU, pierwszy punkt: herbata. Tag na dany temat trzeba było zrobić i przesłać wylosowanej parze w wymianie do 14 lutego. Moją herbacianą parą jest Michelle.
Pierwsze artystyczne skojarzenie z herbatą to piosenka Zespołu Adwokackiego Dyskrecja. To moja miłość od pierwszego wysłuchania lata temu.
Jak to u mnie zazwyczaj, głównie recyklingowo, chociaż dwa skraweczki papieru skrapowego da się wypatrzyć. Tekturowy czajnik dostałam kiedyś z jakiegoś sklepu internetowego w ramach przeprosin za (niewielkie) opóźnienie dostawy. Doprawdy nie było to konieczne, ale zachowanie właścicielki - duża klasa! Szkoda, że już nie pamiętam, o który to sklep chodziło. Czajniczek pomalowałam akrylówką, pokropkowałam białym żelopisem i polakierowałam odżywką do paznokci :)
Do tego wodnistobłękitny koralik, lazurowy ćwiek (jego uroda nie wyszła na zdjęciu) i blaszany listeczek ze zdekompletowanego kolczyka.
Jestem całkiem zadowolona, mam nadzieję, że sprawi radość Miszelce.

4 komentarze:

  1. Serca zmartwione zimą
    na głębię radości wypłyną
    Bo tag Twój raduje oczęta
    Uczta dla ducha rozpoczęta!

    OdpowiedzUsuń
  2. SKrzatko, dawnom nie zaglądała, za co najmocniej przepraszam, ale chyba się już rozpędziłam na dobre i zarówno papier, jak i blog(i) wróciły do mojej codzienności. Tag wyszedł fantastyczny, bogaty, warstwowy, herbaciane odmęty z czajniczkiem dryfującym radują oko, Miszelkowe na pewno też:-) Uściski przesyłam z przeciwległego kątka kraju:-)

    OdpowiedzUsuń