wtorek, 12 stycznia 2016

461. Zawijam, zakręcam, roluję i oto jest!


Nie ma zdjęcia w stanie ostatecznym, czyli zawieszonym, gdyż odbyły się sceny gorszące i ów niepierścień (od "prst" czyli palec) opuścił mnie zanim zrobiłam zawieszadło. Miało ono być  z lnianego sznura lub jedwabnego szala. Ale to już nie moja małpa to i nie mój cyrk. Niech się martwi nowa właścicielka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz