środa, 30 maja 2012

224. Tytularnie

Wczorajszą wizytę w e. uważam za wyjątkowo udaną - nie wydałam ani złotówki i zrobiłam zdjęcie na sto szesnaste wyzwanie słoikowe. Dopiero dziś zobaczyłam, że miał być jeszcze jeden grzbiet na samym końcu. Kompozycja zainspirowana czytanym obecnie kryminałem. 

żony mojego ojca,
anioły śniegu:
kobieta, która wyszła za chmurę - 
- na krótko,
kobieta na trzecim krańcu świata...

Wystarczy.
Wszyscy mamy tajemnice.
Marzenia i tajemnice.

5 komentarzy:

  1. Świetna historia. I genialny pomysł z Empikiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. hihihi Dooooobre!!! i historia i pomysł!!! :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ to sprytnie zrobiłaś! Fantastyczne!!!
    Nasuwa mi się od razu filozofia Hellingera, którą bardzo lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Całość doskonale połączona :)

    OdpowiedzUsuń