sobota, 12 września 2009

16. Pocieszajka czyli nagroda pocieszenia

Własnej roboty pocieszajka jedzie do Aneladgam. Kiedy dojedzie, to już tylko duch Poczty Polskiej wie. Po kliknięciu na fotce poniżej da się odczytać angielską definicję nagrody pocieszenia ;)
Jak zwykle totalny recykling: kartonik z jakiegoś opakowania, ścinki folii samoprzylepnej, z których własnoręcznie wycięłam krzywaśne literki, resztki sprutej włóczki.
Jedynie serduszka wycięte wypasionym dziurkaczem z empiku.

1 komentarz: