środa, 30 września 2009

21. Miało być pastelowo...

... a wyszło jarzeniowo... Kolejne wyzwanie piaskownicy. Kiedy już wybrałam fotografię, dopasowałam do niej, nieco adaptując, moje dawne haiku. Postawiłam na kolor różowy, którego wprawdzie mam przesyt po oglądaniu scrapów w necie, ale który lubiłam jako dziewczynka oraz groszki, kwiatki, serduszka jako desenie dziewczynkowe, a żeby nie było zbyt słodko wybrałam zielonkawe tło. Kolorystycznie mnie zadowala, kompozycja wymaga pracy. Łatwo spełniam warunek "żadnych kupowanych dodatków", "tylko ręczne pismo", "materiał". Zamiast dopuszczalnego papieru scrapowego użyłam papieru do zawijania kwiatów z kwiaciarni i kartonu w serduszka z akcji zbiórki krwi. Zielona podstawa: okładka folderu reklamowego (w oryginale tak nie bije po oczach). Widzę, że przesadziłam z gryzmołkami. Mimo wszystkich tych zastrzeżeń bawiłam się jak dziecko i kończę z zadowoleniem.

1 komentarz:

  1. Hahah pastelowa.. no ja tez o tym zapomniałam i jest na żywca ;)
    ale fajnie się robiło :)
    A Twoja żarówka mi się podoba

    OdpowiedzUsuń