niedziela, 1 listopada 2009

43. Kotek-głupotek

Kotek-głupotek z filcowej ściereczki, zszyty ściegiem dzierganym, dwoma nitkami muliny, wypchany watą, wielkości pudełka zapałek.
Dość upiorne ma spojrzenie.
Nagródka własnoręczna w różowym candy. Jeszcze tylko jedna i wszystkie nagrody będą kompletne. A wtedy zabiorę się za wymianki. Zapisałam się do trzech. Oszalałam? W jednej jest obowiązkowy woreczek. Boję się! Wylosowałam doskonałą hafciarkę-szwaczkę-dziergaczkę. Braki umiejętności będę nadrabiać wdziękiem osobistym chyba.
PS. Dziękuję Shirai i Rybiookiej za deszcz wyróżnień, którym mnie obsypały.

10 komentarzy:

  1. Kotek uroczej maści - nawet różowy ;P
    Miłej niedzieli !!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kociak - słodziak. Milutki jest i różowy... Czego więcej chcieć? No chyba, ze go mieć ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. cudny kotek, może to ja bedę tą szczęściara, do ktorej powędruje?? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale się cieszę :) bo koty uwielbiam w każdej postaci :D

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny pomysł ............. czy mogę zgapić wzór ???

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgapiaj, zgapiaj i na blogu pokazuj

    OdpowiedzUsuń
  7. dziękuję :) na pewno pokaże .....

    OdpowiedzUsuń